- Wpływ kurczących się siedlisk przyrodniczych
- Jak korytarze dla dzikiej przyrody ratują zwierzęta i ludzi
- 1. Natuurbrug Zanderij Crailoo "Ecoduct", Hilversum, Niderlandy
- 2) Compton Road Wildlife Corridor, Brisbane, Australia
- 3) Korytarze dla dzikiej przyrody na autostradzie Trans-Canada, Banff, Kanada
- 4) Korytarz ulicy Henry, North Amherst, Massachusetts
- 5. trasy krabów na Wyspie Bożego Narodzenia, Australia
- 6. tunele dla żółwi wzdłuż torów kolejowych, Kobe, Japonia
- 7) Most Nutty Narrows, Longview, Washington
- 8) Sonoran Desert Wildlife Passages, Tucson, Arizona
- 9) Przejście podziemne dla słoni, Kenia
- 10. Collegiate Peaks Scenic Byway Wildlife Corridor, Kolorado
Korytarze dla dzikich zwierząt, nazywane również przejściami dla dzikich zwierząt lub mostami dla zwierząt, zostały zapoczątkowane w latach 50. we Francji z powodów, które nie były przyjazne dla zwierząt: były sposobem dla myśliwych na jelenie. Od tego czasu koncepcja ta została jednak rozszerzona jako sposób na rzeczywiste pomaganie dzikim zwierzętom, a jednocześnie pomoc w ograniczaniu wypadków samochodowych, które zdarzają się, gdy duże zwierzęta są uderzane przez samochody.
Wpływ kurczących się siedlisk przyrodniczych
Ludzie zmieniają naturalny krajobraz od czasu, gdy ze zbieraczy łowieckich przekształciliśmy się w rolników - okres ten nazywany jest rewolucją neolityczną, która rozpoczęła się około 10 000 lat p.n.e. Jednak to właśnie rewolucja przemysłowa, która rozpoczęła się w Wielkiej Brytanii w XVIII wieku, sprawiła, że ludzie zaczęli wywierać dramatyczny wpływ na świat przyrody, a zwłaszcza na dzikie zwierzęta.
Nie tylko ekspansja miejsc, w których żyją i pracują ludzie, wpłynęła na inne gatunki, ale także na obszary wiejskie, ponieważ linie kolejowe i w końcu autostrady przecięły obszary dzikiej przyrody. Te wstęgi stali i asfaltu stanowią bariery nie do pokonania, a nawet śmiertelne, dla migrujących dzikich zwierząt, zasadniczo rozdrabniając ich naturalne siedliska.
Kiedy naturalne siedliska dzikich zwierząt są ograniczone, ich dostęp do pożywienia i potencjalnych partnerów jest ograniczony. Skutkiem tego może być głód, jak również ograniczona pula genów, co skutkuje mniejszą ilością zdrowych zwierząt i zwiększa ryzyko wyginięcia.
Jak korytarze dla dzikiej przyrody ratują zwierzęta i ludzi
Highway 40, Park Narodowy Painted Desert, Arizona, fot. Bramley Johnson.Przejścia dla dzikich zwierząt są również nazywane mostami dla zwierząt, ponieważ służą jako most lub koło ratunkowe, które pomaga utrzymać naturalne siedliska w pewnym stopniu nienaruszone. Mówiąc prosto, korytarz dla dzikich zwierząt daje zwierzętom bezpieczną drogę nad lub pod linią kolejową, autostradą lub drogą. Poprawia to dostęp do pożywienia i zwiększa pulę dostępnych osobników, co skutkuje zdrowszą populacją dzikich zwierząt.
Korytarze dla dzikich zwierząt mogą być także tunelami, które przechodzą pod jezdnią. Tunele są wprawdzie pomocną alternatywą, jeśli nie można stworzyć przejść. Jednak wiadukt dla dzikich zwierząt może być obsadzony rodzimą roślinnością, która tworzy kontynuację ekosystemu. Korzystają na tym nie tylko zwierzęta, ale także rodzime owady i rośliny.
Oprócz korzyści dla dzikich zwierząt, zapewnienie im alternatywnej drogi do przekraczania dróg i autostrad pomaga zapobiegać wypadkom drogowym, kiedy kierowcy albo uderzają w zwierzę, albo skręcają, aby uniknąć uderzenia.
Ludzie na całym świecie budują mosty dla zwierząt, aby pomóc lokalnym dzikim zwierzętom i zapewnić bezpieczeństwo ludziom. Oto kilka godnych uwagi przykładów korytarzy dla dzikich zwierząt na całym świecie:
1. Natuurbrug Zanderij Crailoo "Ecoduct", Hilversum, Niderlandy
Natuurbrug Zanderij Crailoo. Zdjęcie: Goois Natuurreservaat, Uniwersytet Wageningen.Natuurbrug Zanderij Crailoo, co oznacza "naturalny most w kamieniołomie piasku", znajduje się w Holandii, na południowy wschód od Amsterdamu. Jest to najdłuższy na świecie most dla dzikich zwierząt. 800 metrów, czyli około pół mili długości, przecina autostradę, linię kolejową, rzekę, kompleks sportowy i park biznesowy. Ukończony w 2006 roku korytarz stworzył bezpieczną trasę dla jeleni, dzików i borsuków, które mogą się swobodnie przemieszczać.pomiędzy dwoma zadrzewionymi obszarami.
Natuurbrug Zanderij Crailoo nie jest jedynym przejściem dla dzikich zwierząt w Holandii. Kraj ten szczyci się ponad 600 "ekoduktami", czyli innymi określeniami przejść dla dzikich zwierząt. Niektóre z tych ekoduktów to małe tunele pod drogami, którymi lis i mysz mogą swobodnie podróżować.
2) Compton Road Wildlife Corridor, Brisbane, Australia
Compton Road Wildlife Bridge - zdjęcie: Griffith University.W Brisbane w Australii na ruchliwej Compton Road ginęło rocznie 60 zwierząt, które próbowały ją przekroczyć. Profesor Uniwersytetu Griffith, dr Darryl Jones, postanowił więc znaleźć rozwiązanie. Przejścia dla dzikich zwierząt na Compton Road obejmują nie tylko most nad ruchliwą jezdnią, ale także tunele i mosty z baldachimem.
Oto film z dr Jonesem mówiącym o przejściach na Compton Road:
Z ciężkich lin wypleciono zadaszenia, dzięki którym oposy mogą huśtać się po jezdni, jak w buszu, są też słupy, na które mogą wskakiwać szybowce. Pod drogą są tunele dla małych zwierząt, linek i jaszczurek.
Kangury i walabie niemal natychmiast zaczęły korzystać z porośniętego roślinnością wiaduktu. W ciągu pierwszych 10 lat od otwarcia w 2003 roku na autostradzie zginęły tylko trzy walabie, co oznacza spadek ze średniej 14 rocznie przed budową.
3) Korytarze dla dzikiej przyrody na autostradzie Trans-Canada, Banff, Kanada
Most dla dzikich zwierząt na Trans-Canada Highway, Banff, Kanada.Fot. Gloria Dickie, dzięki uprzejmości Canadian Geographic .Park Narodowy Banff w Albercie to jedno z najbardziej ruchliwych miejsc turystycznych w Kanadzie, przecięte Autostradą Trans-Kanadyjską i główną południową linią kolejową, najważniejszym korytarzem transportowym w kraju, o stałym natężeniu ruchu przez cały rok.
Nie tylko dzikie zwierzęta są zagrożone podczas przekraczania tej ruchliwej drogi, ale również ludzie zostali ranni lub zabici, gdy ich pojazdy zderzyły się ze zwierzętami próbującymi ją przekroczyć. Ze względu na niebezpieczeństwo dla ludzi i dzikich zwierząt, pod koniec lat 80-tych, gdy rozpoczęto modernizację ruchliwej autostrady, 25 procent budżetu przeznaczono na zmniejszenie liczby kolizji z dzikimi zwierzętami.
W 1996 roku Parks Canada rozpoczął budowę ogrodzenia na całej długości autostrady, która przebiegała przez Park Narodowy Banff, czyli 55 mil z każdej strony. Oprócz ogrodzenia, zarządcy parku kazali wybudować serię 38 przejść podziemnych dla dzikich zwierząt i sześć wiaduktów - projekt, który nie był pozbawiony drwin ze strony niektórych Kanadyjczyków. Jednak ostatnie dwie dekady udowodniły, że projekt ten byłwybitny sukces, przyciągając obrońców dzikiej przyrody i innych interesariuszy z całego świata, aby wzorować się na niej z powrotem do domu.
200 000 korytarzy dla dzikich zwierząt i 80% redukcja kolizji zwierząt z pojazdami
Łosie zaczęły korzystać z wiaduktów jeszcze przed ich ukończeniem.Oprócz łosi, z korytarzy korzystały niedźwiedzie grizzly, łosie, węże podwodne, ropuchy i inne dzikie zwierzęta.W sumie odnotowano ponad 200 000 przejść dla dzikich zwierząt.Biolodzy zajmujący się niedźwiedziami grizzly stwierdzili, że przejścia dla dzikich zwierząt powstrzymały izolację genetyczną niedźwiedzi, co poprawiło zdrowie populacji jakoCo więcej, kolizje zwierząt z pojazdami spadły o ponad 80 procent.
Ze względu na sukces projektu, planuje się więcej ekoduktów wzdłuż Trans-Canada Highway poza parkiem, aby dalej chronić dziką przyrodę i zmotoryzowanych.
Oto film z Parks Canada, który dokumentuje sukces projektu:
4) Korytarz ulicy Henry, North Amherst, Massachusetts
Salamandra plamista (Ambystoma maculatum.) Foto: Fyn Kynd Photography.Nie wszystkie korytarze dla dzikich zwierząt są przeznaczone dla niedźwiedzi i łosi. Na Henry Street w North Amherst, Massachusetts, salamandry plamiste mogą przechodzić przez drogę od 1987 roku, korzystając ze specjalnie skonstruowanych tuneli.
Każdej wiosny salamandry plamiste przemieszczają się między swoim leśnym domem a zbiornikami wodnymi, w których składają jaja, po czym wracają ponownie do lasu. Larwy wylęgają się i latem wyrastają na młode osobniki, które przed zimą odbywają własną podróż do lasu.
Niestety dla salamandrów z North Amherst, pomiędzy tymi dwoma miejscami znajdowała się ruchliwa ulica. Początkowo zaniepokojeni mieszkańcy nabierali małe płazy do wiader i przenosili je na drugą stronę, ale w 1987 roku kilka grup współpracowało ze sobą, aby zbudować parę tuneli, które uczyniły podróż salamandrów bezpieczniejszą.
Podczas gdy niektóre salamandry nadal przekraczają powierzchnię ziemi, około 100-200 korzysta z tuneli każdego roku. Obecnie populacja salamandry plamistej w North Amherst wynosi około 350, co uważa się za zdrową liczbę pozwalającą na utrzymanie ich populacji.
5. trasy krabów na Wyspie Bożego Narodzenia, Australia
Komunikat o zamknięciu drogi na Wyspie Bożego Narodzenia, Australia podczas migracji czerwonych krabów. Zdjęcie: David Stanley.Migracja czerwonych krabów na Wyspie Bożego Narodzenia u wybrzeży Australii to wielkie wydarzenie w każdym sezonie świątecznym. W ciągu dwóch tygodni pod koniec grudnia i na początku stycznia 50 milionów czerwonych krabów podróżuje ze swoich leśnych nor do morza, gdzie odbywają tarło i uwalniają swoje larwy do słonej wody. Następnie wracają do swoich leśnych domów.
Ta heroiczna podróż prowadzi kraby przez wiele ruchliwych dróg. Niektóre drogi są zamykane, gdy liczba krabów staje się zbyt duża. Jednak, aby pomóc zwierzętom w ich epickiej podróży, zbudowano również przejścia podziemne dla dzikich zwierząt i most. Do tej pory stworzono 31 przejść podziemnych i most zbudowany w miejscu, gdzie nie można było wykopać tunelu. Unikalny most dla dzikich zwierząt pozwala krabom wspinać się na prawieprostopadłe strony poprzez metalową taśmę.
Oto filmik, na którym kraby przechodzą przez specjalny most:
6. tunele dla żółwi wzdłuż torów kolejowych, Kobe, Japonia
Żółwie to kolejny gatunek, który został dotknięty przez drogi i linie kolejowe przecinające ich szlaki migracyjne. W Japonii żółwie utknęły między zwrotnicami kolejowymi, a następnie zostały zmiażdżone przez pociągi. Dlatego też West Japan Railway Company i Suma Aqualife Park podjęły współpracę w celu zbudowania tuneli pod liniami kolejowymi, aby zapewnić żółwiom bezpieczną drogę pod torami.
Tunele nie są zamknięte, ale otwarte od góry, dzięki czemu pracownicy mogą zobaczyć, czy żółw nie zdążył się wydostać.
Oto filmik, na którym żółwie korzystają z tuneli:
7) Most Nutty Narrows, Longview, Washington
Mostek dla wiewiórek Nutty Narrows w Longview w stanie Waszyngton, fot. Avi.Wiewiórki w Longview w stanie Waszyngton mają swój własny korytarz dla dzikich zwierząt od 1963 r. Ponad pół wieku temu zbudowano most wysoko nad jezdnią biegnącą między biurowcem a parkiem miejskim, dając wiewiórkom bezpieczną drogę.
Most stał się tak popularną atrakcją, że w Longview postawiono jeszcze kilka mostów dla wiewiórek.
8) Sonoran Desert Wildlife Passages, Tucson, Arizona
Widok z powietrza na przejście podziemne dla dzikich zwierząt Oracle Road. Zdjęcie: Elizabeth Deupree, przy wsparciu Lighthawk, Inc. dzięki uprzejmości Coalition for Sonoran Desert Protection.Widok z powietrza na przejście podziemne dla dzikich zwierząt Oracle Road. Zdjęcie: Elizabeth Deupree, przy wsparciu Lighthawk, Inc. dzięki uprzejmości Coalition for Sonoran Desert Protection.
System wiaduktów i przejść podziemnych o wartości 9,5 miliona dolarów, zbudowany na Pustyni Sonoran poza Tucson w Arizonie, pomógł chronić pustynne zwierzęta i zmotoryzowanych. Jelenie, owce bighorn, javeliny, żółwie i inne dzikie zwierzęta korzystają z systemu wiaduktów i przejść podziemnych, a od czasu ich zbudowania w 2000 roku, liczba kolizji łosi z pojazdami spadła o 90 procent.
9) Przejście podziemne dla słoni, Kenia
Przejście podziemne dla słoni w pobliżu Mt. Kenya. fot. AP /Jason Straziuso, dzięki uprzejmości The San Diego Tribune .Przejście podziemne dla słoni u podnóża Mount Kenya z wielkim sukcesem łączy dwie rozdzielone populacje. Zbudowane w 2013 roku za 250 000 dolarów przejście połączyło 2 000 słoni, które żyją na Mount Kenya z populacją 5 000 słoni, które żyją na równinach po drugiej stronie ruchliwej drogi.
Przejście w Mount Kenya nie jest jedynym przejściem dla słoni na kontynencie. Inne zostały zbudowane w RPA, ponadto Indie i Chiny również stworzyły bezpieczne przejścia dla słoni.
Oto filmik z Lewa Wildlife Conservancy z przejścia dla słoni w Mt. Kenya:
Podobnie jak w przypadku innych gatunków, populacje słoni stały się coraz bardziej odizolowane z powodu rozwoju człowieka, a wraz z dostępem do większej liczby potencjalnych partnerów, istnieje nadzieja, że zdrowie genetyczne kilku pozostałych dzikich populacji słoni ulegnie poprawie.
10. Collegiate Peaks Scenic Byway Wildlife Corridor, Kolorado
Łoś stoi w pobliżu drogi U.S. Highway 285 w Kolorado.Zdjęcie: Matthew Staver dla The Washington Post, dzięki uprzejmości Denver Post .Łosie i jelenie mule na zachodnim zboczu Kolorado są dziś bezpieczniejsze dzięki korytarzowi dla dzikich zwierząt pod autostradą 285, który pozwala im swobodnie przemieszczać się z letniego zasięgu w górach do zimowego domu wzdłuż pobliskiej rzeki Arkansas.
Przy cenie 3,5 miliona dolarów, korytarz dla dzikich zwierząt Collegiate Peaks jest częścią wysiłków stanu, aby zakończyć powszechną śmierć dzikich zwierząt na drogach Kolorado. Tylko w 2018 roku ponad 4000 owiec bighorn, niedźwiedzi, kojotów i innych gatunków zostało zabitych w kolizjach z pojazdami, co kosztowało 80 milionów dolarów.
Kolorado jest częścią projektu Departamentu Spraw Wewnętrznych, który ma na celu zidentyfikowanie i zachowanie korytarzy dla dzikich zwierząt w zachodnich stanach. Niestety, głównym celem projektu wydaje się być zachowanie "dużej zwierzyny" dla myśliwych, ale przynajmniej jest uznanie, że populacje dzikich zwierząt powinny mieć możliwość swobodnego przemieszczania się w obszarach, które są ich rodzimymi siedliskami.
Według badań opublikowanych w PNAS , jak podał m.in. Opiekun , człowiek zniszczył 83 procent dzikich zwierząt na planecie Ziemia. Zapewnienie im bezpiecznego przejścia, aby dotrzeć do krytycznych części naturalnego siedliska, które przecięliśmy, to najmniejsza rzecz, jaką możemy zrobić, aby pomóc im przetrwać.